Pociąg jak każdy inny nie budził zachwytu sam w sobie. Jednak oczywistym jest fakt, iż cel jakim było Mielno ekscytował niesamowicie. Przed nami było kilkaset kilometrów i cieszyliśmy się, że wybraliśmy akurat pociąg. Spędzenie w samochodzie czy autokarze kilkunastu godzin nie było przyjemną wizją. Wiedzieliśmy dobrze, że wybraliśmy odpowiednie miasto. Mielno to miejsce, w którym najbardziej atrakcyjne są plaża i morze. Towarzyszą im jednak niezliczone atrakcje turystyczne, których nie można przegapić spędzając wakacje w tym kurorcie. Na miejsce dotarliśmy wieczorem dlatego też postanowiliśmy rozpakować się i udać się na kolację w pierwszej napotkanej restauracji. Jednak najpierw zdecydowaliśmy się na obejrzenie plaży. Choć byliśmy świadomi, że przecież nazajutrz rankiem w pełni słońca będzie się ona prezentowała całkiem inaczej niż teraz. Mimo wszystko była piękna. Delikatny piasek był przyjemny w dotyku, a szum morza był nie do opisania. Mielno przywitało nas pełnią swoich walorów. Na kolację wybraliśmy małą restaurację o przemiłym klimacie znajdującą się wśród secesyjnych willi na ulicy Chrobrego. Nie tylko klimat panujący w niej był zachwycający, potrawy jakie spożyliśmy już teraz, pierwszego dnia zachwyciły nas swoim smakiem.