Wakacje zbliżały się niestety bardzo powolnie. Każdego dnia jednak czekałam niesamowicie by w końcu nadeszły! Co dzień pogoda była piękniejsza, ciepłe słońce i przytulna atmosfera otaczała wszystkich. Każdego dotykało niepokojące oczekiwanie na dni wolne. Przede wszystkim od szkoły! Wiedziałam, że ten dzień w końcu nadejdzie... koniec roku szkolnego. Mój ulubiony dzień, ulubiona chwila, kiedy to w ręku trzymam świadectwo ukończenia klasy i czuję się wolna. Tego roku oczekiwania były jeszcze bardziej ekscytujące. Wyjechać bowiem miałam nad morze, moim celem była piękna Krynica Morska. Fascynującym było dla mnie przede wszystkim to, że nigdy nie byłam nad morzem. Mogłam wyobrażać sobie jedynie wspaniałe powietrze ze zdrowym mikroklimatem, wysokie lasy i niekończące się rejsy... Bez wątpienia skosztuję tam pysznych ryb i wykonam zdjęcia, które przez długi czas przypominać będą mi o tym wspaniałym miejscu. Niestety na ten moment muszę zadowolić się jedynie bazgranymi chaotycznie literami w zeszycie podczas nudnych lekcji... „Krynica morska”... Wszystko teraz kręci się wokół tego. Mój wyjątkowy kalendarz odliczający dni do urodzin każdego roku, teraz został wyeksploatowany na kalendarz oczekujący wyjazdu. Na szczęście to już naprawdę niedługo!