Krynica Morska - Długa podróż

Wyjątkowy dzień wyjazdu na reszcie nadszedł. Bez wątpienia cieszę się jak dziecko. Krynica Morska jest już naprawdę blisko. Walizki spakowane były już wczoraj. Wszystko dokładnie poukładałam i sprawdziłam czy jest na swoim miejscu. Z całą pewnością nie mogę zapomnieć o niczym. Będę tam przecież cały miesiąc. Wyjeżdżamy z przyjaciółmi na własną rękę. Mama trochę się obawiała, ale przecież od kilku miesięcy jestem już pełnoletnia. Nocować będziemy w pensjonacie, prawdopodobnie w dwuosobowych pokojach. Zatem wynajęliśmy ich sześć. To zabawne jedzie nasz szóstka, trzy dziewczyny i trzech chłopców. Autokar odjeżdża o szesnastej, naprawdę nie wiem jak długo ma trwać podróż. Bez wątpienia będzie za długa. Wszystkim już rozsadza brzuchy z niedoczekania, a tu nadal jeszcze pięć godzin do odjazdu. Dobrze, że umówiliśmy się dużo wcześniej, w zasadzie w jednym celu... By ekscytować się wyjazdem razem. Każdy z nas wyobraża sobie to miejsce inaczej... cóż jedynie Michał ma przewagę, on zawitał już w kilku nadmorskich miejscowościach. Dobrze, że go mamy, często uspokaja nas jeśli komuś przyjdzie do głowy idiotyczny pomysł jak ten, że nad morzem porwą nas fale czy nie okaże się, że nasza rezerwacja jest nieaktualna.